Autor Wiadomość
MatyS1916L
PostWysłany: Nie 2:06, 23 Gru 2007    Temat postu: poezja

P. Małolepszy

Czterech było nas w pokoju,
Czterech wielkich piwopojów:
Kazek, Stachu, Zdzich i ja.
Co dzień czyjeś urodziny,
Tańce, śpiewy i dziewczyny,
Pierwszy odpadł Stach.

Ref.:
Studia to były złudzenia,
Nikt cię bracie nie docenia
I nie będzie inżyniera...
Studia - a niech to cholera!

Zdzich, jak mógł unikał szkoły,
Jednak podpadł docentowi,
Taki głupi traf!
Asystenci się uwzięli,
Nie zdał nic oprócz pościeli,
Poszedł w Stacha ślad.

Kazek się najdłużej trzymał,
Lecz nadeszła sroga zima.
Sesja w niej, komisy dwa...
Zmógł chłopaka srogi luty,
Teraz ma wojskowe buty,
Czapkę i zielony płaszcz.

Płyną lata krok za krokiem,
Ja wciąż walczę z pierwszym rokiem,
Bo to ważna gra.
Każdy wydział już poznałem,
Trzech rektorów przetrzymałem,
Każdy mnie tu zna.

Odnowiłem kontakt z domem,
Piszą: "Synu, co z dyplomem?
To już tyle trwa...
Pewnie już niedługo skończysz.
Jak pozdajesz wszystko, odpisz-
-Mama, Tata, Brat."

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group